13. "Trzy kroki od siebie" - kiedy brakuje dotyku...
Hej :) Po przerwie techniczno - antymotywacyjnej wracam w wakacyjnym nastroju aby krótko podzielić się moją opinią na temat książkowego jak i filmowego hitu "Trzy kroki od siebie". Stella i Will poznają się w szpitalu, oboje są chorzy na mukowiscydozę. Dziewczyna z obsesją na punkcie trzymania się zasad oraz kontroli i buntownik - można się spodziewać, że na początku, delikatnie mówiąc, nie przepadają za sobą. Jednak po jakimś czasie zaczynają lepiej się rozumieć. ALE... no właśnie... z powodu choroby i zasad higieny nie mogą pokonać odległości między nimi, jaką są właśnie te trzy kroki. Lub pięć stóp (dla fanów angielskiego tytułu). Lub około 1,6 metra. Jak kto woli. Fabuła brzmi trochę jakby była przereklamowana. No wiecie, dwójka zakochanych nastolatków nie może być ze sobą (tak naprawdę) przez nieuleczalną chorobę. Ale naprawdę byłam ciekawa jak potoczą się ścieżki bohaterów. Tym bardziej, że o samej mukowiscydozie wiedziałam tyle, co było mówione na lekcji